sobota, 20 stycznia 2018

"Dopasowani" – John Marrs

"Dopasowani"
Autor: John Marrs
Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 320


Dzięki jednemu z konkursów, zamieszczonych na stronie LubimyCzytać, udało mi się wygrać książkę pt."Dopasowani", napisaną przez Johna Marrsa. Po raz pierwszy zetknęłam się z wyżej wymienionym autorem. Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam powieść tego typu, ale bardzo się cieszę, że ją dostałam. :)

Poznajemy pięciu spośród wielu użytkowników aplikacji "Znajdź swoją drugą połówkę". Mandy próbuje na nowo ułożyć swoje życie po rozwodzie i innych przejściach, Christopher to perfekcjonista, a zarazem seryjny morderca, Jade nie wystarczają już telefoniczne rozmowy z przeznaczonym mężczyzną, więc postanawia wyjechać do niego do Australii, Nick  pracuje w firmie reklamowej, a do "dopasowania" został namówiony przez swoją ukochaną, natomiast Ellie jest miliarderką zmęczoną przepychem, fałszem i samotnością.
Pewnie żadne z nich nie spodziewało się, jak bardzo zmieni się ich życie po zgłoszeniu do serwisu randkowego.

Na czym polega fenomen aplikacji ?
Aby wziąć udział w programie, należy przesłać próbkę swojego DNA, a naukowcy na podstawie jednego konkretnego genu, znajdą idealną drugą połówkę. Jednak czasem ta osoba może być starsza/młodsza o kilkanaście lat, mieć rodzinę, mieszkać na drugim końcu świata albo może jeszcze nie być jej w bazie danych.

Pomysł jest bardzo ciekawy, skłania do myślenia na temat miłości – nie tylko jako początkowym zauroczeniu, wzajemnym poznawaniu i dojrzewaniu, przede wszystkim poznajemy ją w tym naukowym, biologiczno-chemicznym sensie.

Większość postaci mi się spodobała, były złożone, miały charakter, nie raz mnie zaskoczyły, co w thrillerze jest podstawą, bo owszem opowieść musi zaciekawić, ale jeśli bohaterowie będą nijacy lub irytujący, to akcja i tak stanie się nużąca. Czasem tylko niektóre wątki mi się rozmywały, wolałam skupić się na jednym, a tu już kolejny, z drugiej strony częste zwroty akcji powodowały, że co do niektórych zmieniałam zdanie. ;)

Patrząc na samą książkę, na pewno uwagę przyciąga okładka – wprowadzająca w klimat pewnej grozy, drastyczności czy niepokoju, które nawiązują do powieści, jednak wygląda przy tym estetycznie.

Czy świat tak przedstawiony miałby rację bytu ? Czy to nie te pierwsze chwile wspomina się najmilej ? Czy system może uwzględnić prawdziwe uczucia czy może się pomylić?
Na te i wiele innych pytań niech każdy sam sobie odpowie ;)

Powieść polecam osobom, które łakną niebanalnej historii i mają dość mocne nerwy lub nie są wrażliwi na opis krzywd innych ludzi.

Ulubione cytaty:
– "Czasami trawa gdzie indziej nie jest zieleńsza i trzeba zostać po swojej stronie płotu. A czasami trzeba zaryzykować i mieć nadzieję, że wygra się szczęśliwy los."

– "Nawet teraz, choć już wiesz jakim jestem człowiekiem, wciąż mnie kochasz, prawda ?
–" Jeśli kochacie lub kochaliście kiedyś, niechaj wam to wystarczy. O nic więcej nie proście."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz